W połowie marca dotarła do mnie paczuszka, w której znajdował się krem BB Vichy Idealia do testów z akcji organizowanej przez Vichy. Po prawie trzech tygodniach mogę o nim trochę więcej opowiedzieć. I to jest dzisiejszy bohater
Vichy Idealia BB Cream
Skład:
Aqua, Isononyl Isononanoate, Glycerin, Octocrylene,
Homosalate, Ethylhexyl Salicylate, Dimethicone, Diisopropyl Sebacate,
Sucrose Tristearate, Styrene Acrylates, Polysorbate 61, Peg-12
Dimethicone, Peg-8 Laurate, Carbomer, Saccharomyces/Xylinum/Black Tea
Fermebt, Triethanolamine, Dimethiconol, Parfum Fragrance, Sodium
Steroyl, Glutamine, Sodium Hyaluronate, Alumina, Phenoxyethanol,
Tocopheryl Disodium Edta, Caprylyl Glycol Biosaccharide Gum-1, Xanthan
Gum, +/- May Contain: CI 77891 Titanium Dioxide, CI 77491, CI 77492, CI
77499 Iron Sxides, Mica Code Fil: B158615/2.
Opakowanie:
Opakowanie bardzo
praktyczne, ładnie dopasowuje się do dłoni. Kosmetyk nie wycieka gdy
jest przechylony. Kolorystyka tubki miła dla oka oraz kobieca i zmysłowa.
Konsystencja:
Użytkowanie:
Kosmetyk łatwo się nakłada, nie brudzi, nie pozostawia śladów na
ubraniach. Trwały, utrzymuje się cały dzień. Jednak szybko ubywa przy
codziennym użytkowaniu. Po trzech tygodniach produktu zostało mniej niż
połowa.
Zapach:
Zapach bardzo przyjemny, kwiatowy. Utrzymuje się
długo ale nie jest uciążliwy. Dzięki niemu można było poczuć wiosnę, w
te jeszcze zimowe dni wiosny.
Opinia:
Po otwarciu koperty z kremem
do testów, byłam przerażona gdyż dostałam odcień teinte medium (ciemny).
Mam jasną karnację i przestraszyłam się, że po nałożeniu kremu będę
wyglądać jakbym nosiła maskę. I moja codzienna szarość zamieni się w
sztuczny brąz. Ale jednak tak się nie stało. Po nałożeniu kremu, twarz
wyglądała naturalnie i nie była zbyt ciemna. Jako krem BB ma kilka
funkcji, które nie do końca zostały ujawnione w moim przypadku. Krem
mało nawilża skórę ale nie zapycha porów, co jest miłym
zaskoczeniem. Nie od razu kryje niedoskonałości oraz zaczerwienienia.
Dopiero po dwóch tygodniach niedoskonałości były mniej widoczne. Ale
nadal były widoczne. Kosmetyk za bardzo rozświetla skórę, przez co
czułam się niekomfortowo z świecącą twarzą. Wielkim plusem kremu jest
to, że nie uczulił mnie a mam bardzo wrażliwą skórę. Moim zdaniem ten
krem nadaje się najlepiej na okres letni, wtedy będzie idealnie
rozświetlać skórę i nadawać jej wakacyjnego koloru. Dlatego dam mu drugą szansę i wrócę do
niego jak przyjdzie lato (a przynajmniej mam taka nadzieję, że przyjdzie).
Cena:
69zł / 40ml
Na dzień dzisiejszy nie kupiłabym kolejnego opakowania. Ale jeżeli sprawdzi się w okresie letnim to prawdopodobnie kupię kolejne opakowanie.
Ja bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie
UsuńNie dla mnie;/
OdpowiedzUsuńwidzę zmiany na blogu - bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńdziwne, że ciemny odcień pokrył jasną cerę bez efektu maski :D
OdpowiedzUsuńOkazał się nie być taki ciemny, jak wcześniej myślałam.
UsuńVichy rozdaje teraz katalog z próbkami w aptekach, więc można sobie podejść i odebrać. Promo tylko w wybranych punktach i raczej będzie słabo z dostępnością, ale jeśli ktoś chce... :P http://www.darmowo.com.pl/probki-kosmetykow/odbierz-swoje-probki-produktow-vichy/
OdpowiedzUsuń