Dużo czytam ale nigdzie nie znalazłam dobrej rady i może ktoś z Was wie jak można osłabić paznokcie na poczet włosów. Mam taki problem, moje paznokcie zabierają większą ilość składników i mikroelementów przez co są mega zdrowe i mocne ale za to włosy są słabo odżywione.
Paznokcie średnio rosną ok 5 mm na tydzień jak je dokarmiam to około 8 mm, przez co nie mogę nawet pomalować ich bo następnego dnia wyglądają okropnie. I albo muszę je domalować albo zmazać.
Natomiast włosy też rosną mi szybko ale są dosyć słabe. Ostatnio przestały mi wypadać ale nadal są słabe. Jeżeli je dokarmiam to rosną jak szalone ale są delikatne i łamliwe. Aha włosy rosną mi ok 3-4 cm na miesiąc a jak rozpieszczam to nawet do 6 cm.
Chcę osłabić paznokcie a wzmocnić włosy. Istnieje jakiś sposób na to? Może ktoś wie jak to zrobić?

poniedziałek, 3 czerwca 2013
DIY: Muffinka balsam lawendowy w kostce
Coś przyjemnego dla zmysłów i ciała, mała muffinka lawendowa. Cieszy oczy swym wyglądem, zapach nęci nosek a skóra krzyczy, że chce się więcej.
Składniki by przygotować mufinkę:
- ususzone lub świeże kwiaty lawendy
- olej kokosowy
- masło Shea
- silikonowe foremki na muffiny lub do lodu
Ususzone lub świeże kwiaty lawendy, w zależności od sezonu (użyłam ususzonych z zeszłego roku) układamy na dnie silikonowych foremek. Do foremek wlewamy rozpuszczony w gorącej kąpieli olej kokosowy oraz masło Shea. Wstawiamy do lodówki lub odstawiamy na kilka godzin aż stężeje. I gotowe.
Składniki by przygotować mufinkę:
- ususzone lub świeże kwiaty lawendy
- olej kokosowy
- masło Shea
- silikonowe foremki na muffiny lub do lodu
Ususzone lub świeże kwiaty lawendy, w zależności od sezonu (użyłam ususzonych z zeszłego roku) układamy na dnie silikonowych foremek. Do foremek wlewamy rozpuszczony w gorącej kąpieli olej kokosowy oraz masło Shea. Wstawiamy do lodówki lub odstawiamy na kilka godzin aż stężeje. I gotowe.
piątek, 31 maja 2013
Kolagen morski czyli rybie skórki dla poprawy zdrowia i urody
Zapraszam na recenzję suplementu diety Kolagen Morski, który wpływa na poprawę stanu stawów, skóry i włosów. Kolagen mogłam testować dzięki sklepowi prostoznatury.pl , który specjalizuje się w sprzedaży suplementów diety, ziół, kosmetyków naturalnych oraz dermokosmetyków.
Opis producenta:
Kolagen
jest głównym białkiem tkanki łącznej i podstawowym składnikiem
fibrylarnym (włóknistym) skóry, kości, ścięgien, chrząstek i zębów.
Kolagen ze skór ryb morskich jest związkiem, którego cząsteczki są
mniejsze niż cząsteczki kolagenu pochodzenia zwierzęcego, dlatego jego
działanie jest efektywniejsze. Dodatek naturalnej witaminy C (z owoców
aceroli) wspomaga prawidłową syntezę włókien kolagenowych w organizmie.
Polecany:
- polecany osobom dorosłym narażonym na znaczne obciążenia stawów, a także rekonwalescentom w stanach pourazowych
- wspomaga utrzymanie właściwego stanu tkanki łącznej - budującej strukturę całego ciała
- przyspiesza regenerację m.in. tkanki kostnej, chrzęstno-stawowej, stawów i ścięgien
- uzupełnia dietę w łatwo przyswajalne, hydrolizowane, rozpuszczalne białka kolagenowe
- korzystnie wpływa na kondycję skóry, włosów i paznokci
Skład:
enzymatyczny hydrolizat kolagenu ze skór ryb morskich, sproszkowane owoce aceroli (Malpighia punicifolia), maltodekstryna (nośnik), żelatyna (otoczka kapsułki)
Wyjaśnienie składu suplementu:
kolagen ze skór ryb morskich - związek pozyskiwany ze skóry i łusek ryb (np. dorsza). Ma zdolność do stymulowania syntezy kolagenu typu I (blizny, tkanka łączna, skóra i tkanka podskórna), typu III (występuje w tkance w trakcie zabliźniania ran) i elastyny oraz zagęszczenia i odnowy skóry a także zmniejszenia skurczu mięśni skóry. Wszystko to wpływa na bardzo efektywne wygładzanie zmarszczek, poprawę sprężystości i elastyczności skóry, jej jędrności i stopienia nawilżenia.
sproszkowane owoce aceroli- Zawierają do 4,5% witaminy C (czyli 4500 mg na 100 g owocu), a więc prawie 100 razy więcej niż w owocach cytrusowych i ponad 10 razy więcej niż w porzeczce czarnej. Jeden lub dwa owoce aceroli, zależnie o wielkości i zawartości kwasu askorbinowego, zapewniają rekomendowaną dzienną dawkę witaminy C. Poza tym w owocach występuje znaczna ilość prowitaminy A oraz tiamina (witamina B1), ryboflawina (witamina B2), niacyna (Witamina PP), wapń, fosfor i żelazo.
maltodekstryna - jest stosowana jako środek zapobiegający krystalizacji sacharozy w przetworach wysokosłodzonych. Jest składnikiem wyrobów cukierniczych, przetworów owocowych, środków leczniczych oraz suplementów diety.
Dawkowanie:
3 kapsułki dziennie. Kapsułki mogą być przyjmowanie w sposób ciągły przez długi okres czasu
Zapach:
Niestety nie jest za piękny. Pachnie starą rybą po sezonie wakacyjnym nad morzem. Ale w końcu zapach nie jest aż tak ważny tylko działanie.
Opinia:
Kapsułki kolagenu są dosyć duże i niektóre osoby mogą mieć problemy z ich połknięciem. Otoczka tabletki jest przezroczysta dzięki temu można zobaczyć sproszkowaną substancję czynną. Po otwarciu opakowania zapach może trochę odstraszyć ale można się do niego przyzwyczaić. Po miesięcznym stosowaniu suplementu diety nie zauważyłam szczególnej poprawy stanu moich stawów ale wiadomo, że widoczne zmiany można zauważyć dopiero po dłuższym stosowaniu. A miesiąc to trochę za mało. U mnie suplement diety bardziej zadziałam na skórę i włosy. Kolagen morski skutecznie wiąże wodę i zwiększa nawilżenie skóry, poprawiając jej elastyczność. Co można zauważyć u mnie. Natomiast moje włosy są sprężyste i miękkie. Skóra i włosy szybciej się regenerują niż tkanki dlatego szybciej widać efekty kuracji. Może po jeszcze kilku tygodniach będzie poprawa stanu stawów. Na dzień dzisiejszy jestem zadowolona z efektów przyjmowania suplementu diety gdyż pozytywnie wpłynęła na moje włosy i skórę.
Dostępność:
Sklep prostoznatury.pl,sklepy ze zdrową żywnością, apteki, sklepy internetowe
Cena:
od 39 do 69 zł /kuracja miesięczna 90 tabletek
czwartek, 30 maja 2013
DIY: Maska do włosów słabych i łamliwych
Dla osób borykających się ze słabymi i z łamliwymi włosami przygotowałam przepis na maskę do włosów, która powinna im pomóc.
Do przygotowania maski potrzebujemy:
- jajko
- 1/4 szklanki piwa (dobrej jakości)
Jajko i piwo wlewamy do miseczki i dobrze mieszamy widelcem. Maskę nałożyć na umyte włosy, pozostawić na 15 minut i dokładnie spłukać.
Nie jest to zbyt apetyczna maseczka ale skuteczna
Do przygotowania maski potrzebujemy:
- jajko
- 1/4 szklanki piwa (dobrej jakości)
Jajko i piwo wlewamy do miseczki i dobrze mieszamy widelcem. Maskę nałożyć na umyte włosy, pozostawić na 15 minut i dokładnie spłukać.
Nie jest to zbyt apetyczna maseczka ale skuteczna
środa, 29 maja 2013
Dzień listonosza czyli paczuszki
Zawitała do mnie przesyłka od JM Spa & Wellness. Dość długo się tułała w świecie poczty Polskiej bo prawie miesiąc. No ale wiadomo poczta rządzi się swoimi prawami i my zwykli śmiertelnicy nie mamy na to wpływu.
W przesyłce znalazło się :
Sól do kąpieli Pomarańcza z cynamonem
Mydło rumiankowe
Mini mydełka borowinowe i z olejem argonowym oraz mlekiem kozim
próbka kremu do rąk masło Shea
Natomiast druga przesyłka bardzo szybko przybyła. I jak poleciałam do mojego męża pochwalić się co dla niego zdobyłam to się obraził. No przecież jak mogłam go podejrzewać, że ma zmarszczki. Przesyłka to nagroda w rozdaniu, które robiła Magdalena na swoim blogu a sponsorem był sklep Dolina Kremowa.
A foch mojego męża zwie się:
Przeciwzmarszczkowy krem silnie nawilżający dla mężczyzn Dermika
W przesyłce znalazło się :
Sól do kąpieli Pomarańcza z cynamonem
Mydło rumiankowe
Mini mydełka borowinowe i z olejem argonowym oraz mlekiem kozim
próbka kremu do rąk masło Shea
Natomiast druga przesyłka bardzo szybko przybyła. I jak poleciałam do mojego męża pochwalić się co dla niego zdobyłam to się obraził. No przecież jak mogłam go podejrzewać, że ma zmarszczki. Przesyłka to nagroda w rozdaniu, które robiła Magdalena na swoim blogu a sponsorem był sklep Dolina Kremowa.
A foch mojego męża zwie się:
Przeciwzmarszczkowy krem silnie nawilżający dla mężczyzn Dermika
poniedziałek, 27 maja 2013
Zapraszam na rozdanie
Do wygrania jest:
Żel do kąpieli i pod prysznic Malina z upraw Bio Yves Rocher
A tak o żelu pisze producent:
Żel z zawartością malin bio zmienia się w lekką, gęstą pianę. To słodko-kwaskowata chwila apetycznej przyjemności i odprężenia.Składniki pochodzenia roślinnego: malina pochodząca z upraw biologicznych, woda z hamamelisu bio, gliceryna roślinna, baza myjąca pochodzenia roślinnego.pH neutralne dla skóry. Formuła ulegająca biodegradacji.
REGULAMIN ROZDANIA
1. Organizatorem konkursu jest blog Czego pragnie kobieta
2. Konkurs trwa od 27.05.2013 do 16.06.2013 do północy. Wynik zostanie ogłoszony w kolejny dzień.
ZADANIE KONKURSOWE (OBOWIĄZKOWE)
Aby wziąć udział w losowaniu trzeba być PUBLICZNYM obserwatorem tego bloga
i lubić profil blaga Czego pragnie kobieta na Facebooku
DODATKOWE LOSY
Za PUBLICZNE udostępnienie konkursu na FB, dodanie bloga do blogrolla,
umieszczenie notatki lub banera na swoim blogu.
Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach
i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.).
Schemat:
Obserwuję jako:
FB lubię jako:
Dodatkowe losy za:
Udostępnienie na FB: link
Dodanie do blogrolla: link
Notatkę na blogu lub baner: link
Powodzenia i miłej zabawy :))
Maska do włosów Romantic Profesional
Dzisiaj parę słów o maską do włosów z olejem arganowym Romantic Professional, którą dostałam od firmy Forte Sweden w ramach współpracy. Jest to pierwszy kosmetyków, który recenzuje gdyż najbardziej mnie zaciekawił i nie ukrywam, że sprostał moim oczekiwaniom.
Opis producenta:
Zawiera proteiny jedwabiu oraz BIO olej arganowy, znane z właściwości regenerujących.
Skład:
Aqua, Ceteryl alcohol, Cetrimonium chloride, Behentrimonium chloride, Isopropyl Myristate, Dimethicone copolyol, Argania spinosa kernel oil, Hydrolyzed silk, parfum, isopropyl alcohol, 2-Bromo-2Nitropropane-1,3-Diol, Citric Acid, Linalool
Opakowanie:
Plastikowy duży słoiczek z zabezpieczeniem w środku. Opakowanie łatwo się otwiera i bez problemu można wydostać maskę ze środka.
Sposób użycia:
Maskę nanosi się na umyte włosy i po 3 minutach należy obficie spłukać wodą.
Zapach:
Orzechowy, bardzo przyjemny i delikatny. Nie męczy.
Opinia:
Maskę łatwo się nakłada na włosy. Wystarczy mała ilość by pokryła wszystkie włosy i do tego jest wydajna. Używam maski od prawie dwóch miesięcy po każdym myciu i jak do tej pory zużyłam gdzieś 1/5 opakowania. Mogę śmiało powiedzieć, że jest bardzo wydajna. Maska zawiera olej arganowy, który jest znany ze swoich wręcz cudownych właściwości na poprawę urody i kondycję włosów. Co i u mnie można zauważyć po stosowaniu maski. Bardzo dobrze się spłukuje i nie obciąża włosów. Po wysuszeniu włosy są lśniące, odżywione i aksamitne w dotyku. Nie ma problemu z ich rozczesaniem. Zauważyłam, że włosy zaczęły szybciej rosnąc i nie są tak osłabione jak do tej pory. Ale jeszcze jem suplement diety więc nie mogę przypisać tej zasługi do końca masce. Jednego jestem pewna, że maska zostanie u mnie na dłużej. Jedynym mankamentem maski jest jej dostępność w sklepach, widziałam ją tylko w drogeriach Natura a do niej mam daleko.
Pojemność: 500 ml
Cena:
ok. 13 zł
Dostępność:
Widziałam tylko w Drogerii Natura
Opis producenta:
Zawiera proteiny jedwabiu oraz BIO olej arganowy, znane z właściwości regenerujących.
Skład:
Aqua, Ceteryl alcohol, Cetrimonium chloride, Behentrimonium chloride, Isopropyl Myristate, Dimethicone copolyol, Argania spinosa kernel oil, Hydrolyzed silk, parfum, isopropyl alcohol, 2-Bromo-2Nitropropane-1,3-Diol, Citric Acid, Linalool
Opakowanie:
Plastikowy duży słoiczek z zabezpieczeniem w środku. Opakowanie łatwo się otwiera i bez problemu można wydostać maskę ze środka.
Sposób użycia:
Maskę nanosi się na umyte włosy i po 3 minutach należy obficie spłukać wodą.
Zapach:
Orzechowy, bardzo przyjemny i delikatny. Nie męczy.
Opinia:
Maskę łatwo się nakłada na włosy. Wystarczy mała ilość by pokryła wszystkie włosy i do tego jest wydajna. Używam maski od prawie dwóch miesięcy po każdym myciu i jak do tej pory zużyłam gdzieś 1/5 opakowania. Mogę śmiało powiedzieć, że jest bardzo wydajna. Maska zawiera olej arganowy, który jest znany ze swoich wręcz cudownych właściwości na poprawę urody i kondycję włosów. Co i u mnie można zauważyć po stosowaniu maski. Bardzo dobrze się spłukuje i nie obciąża włosów. Po wysuszeniu włosy są lśniące, odżywione i aksamitne w dotyku. Nie ma problemu z ich rozczesaniem. Zauważyłam, że włosy zaczęły szybciej rosnąc i nie są tak osłabione jak do tej pory. Ale jeszcze jem suplement diety więc nie mogę przypisać tej zasługi do końca masce. Jednego jestem pewna, że maska zostanie u mnie na dłużej. Jedynym mankamentem maski jest jej dostępność w sklepach, widziałam ją tylko w drogeriach Natura a do niej mam daleko.
Pojemność: 500 ml
Cena:
ok. 13 zł
Dostępność:
Widziałam tylko w Drogerii Natura
wtorek, 21 maja 2013
Chwalimy się paczuszką i moją głupotą
Post z gatunku chwalipięta. Wczoraj mój komputer uznał, że ma mnie dość i przestał działać, gdybym nie posiadała w domu znawcę i naprawiacza komputerów nadal by nie działał. Chociaż i tak nie jest do końca sprawny a wszystko co miałam zostało utracone. Mój błąd, bo jak mi kochamy mąż mówi przerzuć ważne rzeczy na dysk zewnętrzny to zawsze mi się nie chce, to teraz mam. Wielką pustkę na dysku :(
A teraz chwalimy się, wczoraj zawitał do mnie kurier z wyczekiwaną przesyłką. Kartonik nie był duży ale był pełny kosmetyków firmy Decubal. Firma ta zorganizowała w kwietniu akcję testowania swoich produktów i po wypełnieniu ankiety można było dostać zestaw ich dermokosmetyków. Udało mi się zakwalifikować i nie sądziłam, że będzie ich tak dużo. Dopiero później wyczytałam, że zestaw będzie się składał z 11 produktów!! Takich zestawów firma przygotowała 1000 sztuk. Jak do tej pory nie spotkałam się z taką akcją u innych firm co mnie jeszcze bardziej cieszy, że mam możliwość przetestowania ich dermokosmetyków.
Decubal przygotował dwie linie rozwiązujące problem suchej skóry:
Basic
- Odżywczy i nawilżający krem do skóry suchej i atopowej
- Olejek pod prysznic i do kąpieli
- nawilżająca pianka do mycia twarzy
- Krem pod oczy
- Odżywczy intensywnie nawilżający krem do twarzy
- Łagodzący i kojący żel przeznaczony do skóry podrażnionej
- Balsam do ust i miejscowo zmienione, popękanej i suchej skóry
Intensive
- Intensywnie odżywczy i regenerujący krem do skóry suchej i atopowej
- Wypełniający i rewitalizujący krem do twarzy
- Nawilżający, zmiękczający i ochronny krem do rąk
- Intensywnie odżywczy i regnerujący krem do skóry suchej i bardzo suchej
Dzień Matki już blisko i część z dermokosmetyków powędruje do dwóch mam (mojej i teściowej).
A teraz chwalimy się, wczoraj zawitał do mnie kurier z wyczekiwaną przesyłką. Kartonik nie był duży ale był pełny kosmetyków firmy Decubal. Firma ta zorganizowała w kwietniu akcję testowania swoich produktów i po wypełnieniu ankiety można było dostać zestaw ich dermokosmetyków. Udało mi się zakwalifikować i nie sądziłam, że będzie ich tak dużo. Dopiero później wyczytałam, że zestaw będzie się składał z 11 produktów!! Takich zestawów firma przygotowała 1000 sztuk. Jak do tej pory nie spotkałam się z taką akcją u innych firm co mnie jeszcze bardziej cieszy, że mam możliwość przetestowania ich dermokosmetyków.
Decubal przygotował dwie linie rozwiązujące problem suchej skóry:
Basic
- Odżywczy i nawilżający krem do skóry suchej i atopowej
- Olejek pod prysznic i do kąpieli
- nawilżająca pianka do mycia twarzy
- Krem pod oczy
- Odżywczy intensywnie nawilżający krem do twarzy
- Łagodzący i kojący żel przeznaczony do skóry podrażnionej
- Balsam do ust i miejscowo zmienione, popękanej i suchej skóry
Intensive
- Intensywnie odżywczy i regenerujący krem do skóry suchej i atopowej
- Wypełniający i rewitalizujący krem do twarzy
- Nawilżający, zmiękczający i ochronny krem do rąk
- Intensywnie odżywczy i regnerujący krem do skóry suchej i bardzo suchej
Dzień Matki już blisko i część z dermokosmetyków powędruje do dwóch mam (mojej i teściowej).
Majowe ShinyBox
Majowe pudełko ShinyBox zakupiłam na poprawę humory po nieudanym Glossyboxie. Nie jest to może najlepsze ich pudełko ale dla mnie nie jest złe. Jest dużo produktów do włosów co zawsze się przyda i jestem ich ciekawa bo nie miałam okazji ich wypróbowania. Tym razem pudełko było zapełnione po brzegi i to było miłe zaskoczenie.
W pudełku znalazło się:
Zestaw próbek Synchroline
Spray nabłyszczający o mikroskopijnej strukturze dla wzbogacenia promienistości włosów. Mocno lecz elastycznie utrwal fryzurę. Łatwo się wyczesuje i chroni kolor.
W pudełku znalazło się:
Zestaw próbek Synchroline
-Sensicure cream-gel: krem do twarzy przeznaczony dla skóry wrażliwej
-Hydratime plus: nawilżający krem do twarzy
-Synchrovit face cream: krem przeciwzmarszczkowy z witaminą A+E do skóry twarzy
-Terproline face cream: uelastyczniający krem do twarzy
-Nutritime plus: krem do twarzy dla skóry suchej i bardzo suchej
Goldwell StyleSign Gloss Magic Finish
Spray nabłyszczający o mikroskopijnej strukturze dla wzbogacenia promienistości włosów. Mocno lecz elastycznie utrwal fryzurę. Łatwo się wyczesuje i chroni kolor.
Organique czekoladowy peeling cukrowy
Wygładzający peeling cukrowy z aromatyczną czekoladą, Doskonal przygotowuje skórę do zabiegów relaksująco-ujędrniających. Pozostawia skórę aksamitną gładką i pięknie pachnącą.
Szampon Biosilk
Szampon regenerujący z naturalnym jedwabiem, do wszystkich rodzajów włosów. Polecany szczególnie do włosów zniszczonych i poddawanych chemicznym zabiegom fryzjerskim. Łagodnie myje i wzmacnia włosy, pozostawiając je lśniącymi.
Odżywka Biosilk
Jedwabista odżywka do spłukiwania, przeznaczona do wszystkich rodzajów włosów. Regeneruje i intensywnie nawilża. Ułatwia rozczesanie i ułożenie włosów, nie obciążając ich. Dodaje włosom elastyczność i gładkość.
Jestem o wiele bardziej zadowolona z pudełka Shiny niż Glossy ale zobaczymy jak to będzie jak wypróbuje kosmetyki.
czwartek, 16 maja 2013
DIY:Cytrynowy peeling cukrowy
Dzisiaj chciałabym Was zachęcić do zrobienia i wypróbowania na własnej skórze cytrynowego peelingu cukrowego . Robi się go bardzo prosto i szybko a efekty są zadziwiające.
Do zrobienia peelingu cukrowego użyłam:
- pół szklanki cukru trzcinowego
- skórkę z 3 cytryn oraz sok z 1 połówki
- 2 łyżki oleju kokosowego
- łyżkę oleju rzepakowego
Cytrynę najpierw wyparzyłam w gorącej wodzie i starłam skórkę. Do miseczki wsypałam skórkę cytryny, dodałam sok oraz pół szklanki cukru trzcinowego ( może być brązowy a nawet biały), do tego wlałam oleje. Mieszałam tak długo aż wszystkie składniki się połączą. Później przełożyłam do ozdobnego słoiczka. I gotowe.
Słoiczek z peelingiem można przewiązać ozdobną wstążką i dać jako prezent.
Do zrobienia peelingu cukrowego użyłam:
- pół szklanki cukru trzcinowego
- skórkę z 3 cytryn oraz sok z 1 połówki
- 2 łyżki oleju kokosowego
- łyżkę oleju rzepakowego
Cytrynę najpierw wyparzyłam w gorącej wodzie i starłam skórkę. Do miseczki wsypałam skórkę cytryny, dodałam sok oraz pół szklanki cukru trzcinowego ( może być brązowy a nawet biały), do tego wlałam oleje. Mieszałam tak długo aż wszystkie składniki się połączą. Później przełożyłam do ozdobnego słoiczka. I gotowe.
Słoiczek z peelingiem można przewiązać ozdobną wstążką i dać jako prezent.
środa, 15 maja 2013
Pchełkowe pudełko GlossyBox
Nie wiem jak Wy ale ja dzisiaj bardzo się rozczarowałam pudełkiem GlossyBox. Zacznijmy od początku. Na ten miesiąc Glossy przygotowało wyselekcjonowane kosmetyki tzw. perełki. Dla mnie to PCHEŁKI a nie perełki.
Niestety jak zwykle zajrzałam na profil Glossy na Facebooku by się przekonać co do mnie jedzie i jeszcze nie byłam aż tak zła. Do czasu gdy przyszłam do domu i na stole czekało pudełko. Rzucając siatki na podłogę oraz przedostając się przez "umierające z głodu" koty dotarłam do stołu by otworzyć kartonik. Moje oczy ujrzały pięknie zapakowane "coś", przeszukując czarne konfetti znalazłam pięć perełek, oh przepraszam pchełek. Gdy trzymałam je wszystkie w ręku, próbowałam jeszcze coś wyszukać ale tam nic już nie było. Nerwowo zaczęłam przeglądać ulotkę informującą. Doliczyłam się jednego produktu pełnowartościowego, reszta to mini, tyci kosmetyki. Dobra, narzekam, jestem wredna i takie tam ale płace 49 zł, nie wymagał złotego kremu, diamentowego peelingu czy innych cudów. Chciałabym poznać kilka nowości w mniejszej pojemności by mieć szansę ich wypróbowania i może w przyszłości kupienia. W tym przypadku nie ma takiej możliwości, jak dla mnie. Produkty nadają się na wyjazd na weekend bo na tyle starczą. Może nie marudziłabym tak gdyby były trochę większe, nie wszystkie ale chociaż dwa. Proszę... Podobno było kilka opcji pudełka, ja oczywiście dostałam to, które najmniej mi się podoba, no cóż norma u mnie.
Po internecie już zaczęły krążyć piękne zdjęcia pudełka i kosmetyków, dziewczyny zaczęły się zachwycać albo nie mieć zdania. Widziałam tylko kilka negatywnych opinii, a szkoda. Niestety Glossy mnie rozczarowało i to mocno. To było być albo nie być ponieważ kończy mi 3-miesięczny pakiet. No cóż będzie "nie być". Jak pudełko kwietniowe było ciekawe i interesujące to to jest jakaś kpina. To jest moja subiektywna ocena i wiem, że niektórym osobom się to pudełko podoba lub boją się powiedzieć coś złego.
A teraz co znalazło się w pudełku.
Dla porównania wielkości produktów robiłam zdjęcia z monetą o wartości 1 zł by każdy mógł sobie porównać. Zespół GlossyBox poleca:
Woda toaletowa Acqua o pojemności 5 ml
Fajny, słodki zapach jeszcze ładniejszy flakonik. Można będzie go nosić jako zawieszkę do łańcuszka. To była pierwsza myśl jaka przyszła mi na myśl jak je zobaczyłam.
Cena 170 zł/30 ml
Model Cheek + Lips Tint o pojemności 10 ml (produkt pełnowartościowy)
Jest to kosmetyk do robienia rumieńców na policzkach. Niestety u mnie po nałożeniu wyglądam jak postać z japońskich kreskówek Mangi
Cena 70 zł/ 10ml
Santaverde Aloe Vera Creme Medium 5 ml
Eco krem z czystego soku aloesu.
Cena 129 zł/30 ml
Dr Renaud Malinowa woda do demakijażu 50 ml
Płyn micelarny o zapachu malin. Fakt, ładnie pachnie. Mogę tyle na razie powiedzieć.
Cena 55 zł/200 ml
Balance me Super Toning Body Wash 50 ml
Żel do mycia ciał, jak dla mnie pachnie kamforą i miętą.
Cena 50 zł/260 ml
Jak widać zespół Glossy preferuje minimalizm :(
Od takich pudełek, niespodzianek nie oczekuje wiele. Kartonowe pudełko nie jest z gumy i mieści określoną ilość produktów, no ale można by wybrać inne produkty. Myślałam, że zespół Glossy ma lepszy gust. To pudełko jest mega drogie patrząc po produktach jakie się w nim znajdują ale jeszcze zespół Glossy przygotowało promocję i można kupić majowe pudełko o 10 zł mniej. Czy wiedzieli, że zbytnio nie spodoba się ich gust, w wybieraniu kosmetyków? Nie wiem. Dlatego się pytam ile tak naprawdę jest ono warte. Ostatnia taka promocja była w listopadzie, w którym pudełko też nie robiło szału.
Dla poprawienia humoru i okazji dnia Dziecka zamówiłam ShinyBox, w końcu też jestem czyimś dzieckiem. Jeżeli to będzie kolejne "pchełkowe" pudełko to kończę z pudełkami na zawsze.
I jeszcze jedno, marzy mi się pudełko może być firmy XX w którym można wybrać kilka kosmetyków z dostępnej puli na dany miesiąc i dostać je w pięknie zapakowanym pudełku. Może jakaś firma skorzysta z tego pomysłu, śmiem twierdzić, że byli by chętni na coś takiego.
Niestety jak zwykle zajrzałam na profil Glossy na Facebooku by się przekonać co do mnie jedzie i jeszcze nie byłam aż tak zła. Do czasu gdy przyszłam do domu i na stole czekało pudełko. Rzucając siatki na podłogę oraz przedostając się przez "umierające z głodu" koty dotarłam do stołu by otworzyć kartonik. Moje oczy ujrzały pięknie zapakowane "coś", przeszukując czarne konfetti znalazłam pięć perełek, oh przepraszam pchełek. Gdy trzymałam je wszystkie w ręku, próbowałam jeszcze coś wyszukać ale tam nic już nie było. Nerwowo zaczęłam przeglądać ulotkę informującą. Doliczyłam się jednego produktu pełnowartościowego, reszta to mini, tyci kosmetyki. Dobra, narzekam, jestem wredna i takie tam ale płace 49 zł, nie wymagał złotego kremu, diamentowego peelingu czy innych cudów. Chciałabym poznać kilka nowości w mniejszej pojemności by mieć szansę ich wypróbowania i może w przyszłości kupienia. W tym przypadku nie ma takiej możliwości, jak dla mnie. Produkty nadają się na wyjazd na weekend bo na tyle starczą. Może nie marudziłabym tak gdyby były trochę większe, nie wszystkie ale chociaż dwa. Proszę... Podobno było kilka opcji pudełka, ja oczywiście dostałam to, które najmniej mi się podoba, no cóż norma u mnie.
Po internecie już zaczęły krążyć piękne zdjęcia pudełka i kosmetyków, dziewczyny zaczęły się zachwycać albo nie mieć zdania. Widziałam tylko kilka negatywnych opinii, a szkoda. Niestety Glossy mnie rozczarowało i to mocno. To było być albo nie być ponieważ kończy mi 3-miesięczny pakiet. No cóż będzie "nie być". Jak pudełko kwietniowe było ciekawe i interesujące to to jest jakaś kpina. To jest moja subiektywna ocena i wiem, że niektórym osobom się to pudełko podoba lub boją się powiedzieć coś złego.
A teraz co znalazło się w pudełku.
Dla porównania wielkości produktów robiłam zdjęcia z monetą o wartości 1 zł by każdy mógł sobie porównać. Zespół GlossyBox poleca:
Woda toaletowa Acqua o pojemności 5 ml
Fajny, słodki zapach jeszcze ładniejszy flakonik. Można będzie go nosić jako zawieszkę do łańcuszka. To była pierwsza myśl jaka przyszła mi na myśl jak je zobaczyłam.
Cena 170 zł/30 ml
Model Cheek + Lips Tint o pojemności 10 ml (produkt pełnowartościowy)
Jest to kosmetyk do robienia rumieńców na policzkach. Niestety u mnie po nałożeniu wyglądam jak postać z japońskich kreskówek Mangi
Cena 70 zł/ 10ml
Santaverde Aloe Vera Creme Medium 5 ml
Eco krem z czystego soku aloesu.
Cena 129 zł/30 ml
Dr Renaud Malinowa woda do demakijażu 50 ml
Płyn micelarny o zapachu malin. Fakt, ładnie pachnie. Mogę tyle na razie powiedzieć.
Cena 55 zł/200 ml
Balance me Super Toning Body Wash 50 ml
Żel do mycia ciał, jak dla mnie pachnie kamforą i miętą.
Cena 50 zł/260 ml
Jak widać zespół Glossy preferuje minimalizm :(
Od takich pudełek, niespodzianek nie oczekuje wiele. Kartonowe pudełko nie jest z gumy i mieści określoną ilość produktów, no ale można by wybrać inne produkty. Myślałam, że zespół Glossy ma lepszy gust. To pudełko jest mega drogie patrząc po produktach jakie się w nim znajdują ale jeszcze zespół Glossy przygotowało promocję i można kupić majowe pudełko o 10 zł mniej. Czy wiedzieli, że zbytnio nie spodoba się ich gust, w wybieraniu kosmetyków? Nie wiem. Dlatego się pytam ile tak naprawdę jest ono warte. Ostatnia taka promocja była w listopadzie, w którym pudełko też nie robiło szału.
Dla poprawienia humoru i okazji dnia Dziecka zamówiłam ShinyBox, w końcu też jestem czyimś dzieckiem. Jeżeli to będzie kolejne "pchełkowe" pudełko to kończę z pudełkami na zawsze.
I jeszcze jedno, marzy mi się pudełko może być firmy XX w którym można wybrać kilka kosmetyków z dostępnej puli na dany miesiąc i dostać je w pięknie zapakowanym pudełku. Może jakaś firma skorzysta z tego pomysłu, śmiem twierdzić, że byli by chętni na coś takiego.
wtorek, 14 maja 2013
Ogródek z ziołami
Z racji posiadania w domu kilku ogrodników, którzy uwielbiają przesadzać, kopać i wyrywać roślinki uznałam, że w tym roku trzeba posadzić zioła w ogrodzie. Pierwsze roślinki już zawitały na skalniak, jak do tej pory koty nie są nimi zainteresowane. Potrawy z dodatkiem świeżych ziół smakują lepiej. A w okresie jesiennym można już zacząć je suszyć na zimę. Mi zawsze to sprawia wiele radości.
Przyzwyczaiłam się sama robić mieszanki ziół na zimę. Jakoś lepiej mi smakują te które zrobię niż te które kupię w sklepie. Chociaż wiem co w nich jest. Polecam każdemu kto ma choćby parapet lub balkon.
Jeżeli nie macie czasu i chęci na uprawę roślin to chociaż kupcie jedną lub dwie doniczki lawendy, odstrasza muchy, komary i inne robaki. Zapach jest cudowny i nie będzie was denerwowało latanie owadów.
Od lewej: szałwia, mięta, bazylia i tymianek |
Od lewej:bazylia, tymianek, stewia i curry |
Jeżeli nie macie czasu i chęci na uprawę roślin to chociaż kupcie jedną lub dwie doniczki lawendy, odstrasza muchy, komary i inne robaki. Zapach jest cudowny i nie będzie was denerwowało latanie owadów.
Przegląd pocztowy
Mały przegląd paczek jakie zawitały do mnie w ostatnim tygodniu.
Pierwszą paczką była nagroda za aktywność na blogu ShinyBox. To już druga nagroda. W paczce znalazł się lakier Rimmel oraz odżywka do paznokci Biogena.
Drugą przesyłką był kolagen morski, suplement diety od Prostoznatury.pl do testów. Niedługo podzielę się opinią o nim.
Trzecia przesyłka była od sklepu Synesis. Jeszcze w kwietniu na ich profilu na Facebooku była akcja, dzięki której można było otrzymać vouchery o wartości 50 lub 70 zł na zakupy w ich sklepie. Zamówiłam krem odżywczy oraz szampon. Oba pięknie pachną
Pierwszą paczką była nagroda za aktywność na blogu ShinyBox. To już druga nagroda. W paczce znalazł się lakier Rimmel oraz odżywka do paznokci Biogena.
Drugą przesyłką był kolagen morski, suplement diety od Prostoznatury.pl do testów. Niedługo podzielę się opinią o nim.
Trzecia przesyłka była od sklepu Synesis. Jeszcze w kwietniu na ich profilu na Facebooku była akcja, dzięki której można było otrzymać vouchery o wartości 50 lub 70 zł na zakupy w ich sklepie. Zamówiłam krem odżywczy oraz szampon. Oba pięknie pachną
Subskrybuj:
Posty (Atom)